długi (krótki) weekend

Hurra!!! Doczekałam się wreszcie długiego (choć w tym roku krótkiego) weekendu! Bardziej chodzi o stan umysłu niż stan rzeczy: pracy nie mniej i niektóre plany wciąż do realizacji, ale stan umysłu: weekendowy. Jutro o 8.20 wsiadamy w autobus do Cieszyna i... Kino Na Granicy. I Cieszyn, który bardzo lubię, po obu stronach Olzy. Co prawda muszę zabrać laptop, ale to nawet fajnie, bo bez laptopa trochę smutno.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Na razie tylko testuję

london calling

104