Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2012

wszyscy mieszkamy w czarnych dziurach

Obraz
Wielkanocną przerwę spędziliśmy w miejscu całkowicie dla mnie egzotycznym, między Dusznikami Zdrój a Polanicą, w górskim domku nad wsią Jawornica, obok Lewina Kłodzkiego, z tarasem otwartym na północny zachód. Za plecami mieliśmy Czechy, telewizor na szczęście nie odbierał żadnych programów, a w radio można było posłuchać czeskiego programu drugiego oraz jakichś rumuńskich stacji. Duża ilość miejscowości z "jawor" w nazwie - zarówno po polskiej, jak i czeskiej stronie - znajduje uzasadnienie, właściwie wszędzie można trafić na piękne, stare jawory: drzewa, które w naszych okolicach należą do rzadkości. Podobnie jak szosy wysadzane liściastymi drzewami, o których M. od razu mówi: "Pożytki pszczele!". Zresztą nasza tymczasowa siedziba ujęła mnie od razu grupą dwóch lip i dębu, które - choć jeszcze bezlistne - promieniowały aurą spokoju. W dobie, kiedy duże drzewa przy domostwach są bezlistośnie okaleczane albo wycinane, takie miejsca są bezcenne. Idealne miejsce na