CoCart Festival
Toruń jest pięknym, europejskim miastem! Jaka szkoda, że udało nam się wymknąć tylko na godzinkę w sobotnie przedpołudnie, żeby poeksplorować wszystkie zakątki, które jakoś tam tkwiły w pamięci przez te kilka ładnych lat kiedy nie udało się tutaj zajrzeć. Trudno jednak było tak do końca się obudzić; już nieco ponad 10 dni krążę między Warszawą, Koszycami, Poznaniem i Toruniem. Ledwo więc zobaczyłam znajomy napis "Krakow Główny", pogłaskałam kota w domu i podlałam rośliny w moim biurze, już siedziałam na przednim siedzeniu samochodu mijając kolejne etapy na jakże dobrze, niestety, znanej "jedynce". Za Łodzią robi się naprawdę okropnie: płasko, przeraźliwie płasko (i od razu zaczyna mnie boleć głowa, wpadam w popłoch daremnie skanując horyzont w poszukiwaniu najmniejszego choćby wzgórza), rozmaite wersje kurników pokrytych urokliwą papą i równie liczne odmiany "chłopskiego jadła" w stylizowanych na góralszczyznę pałacach ze strzechą (zaraza chłopomanii najwy...