pieśni miłosne i ragi tęsknoty
Ta informacja dotarła do mnie z powietrza, nawet dosłownie, bo staliśmy na przystanku na Dietla/św.Agnieszki czekając na 128, a ja z nudów zaczęam się bezrefleksyjnie wgapiać w plakat Filharmonii, aż mój wzrok przykuły znane - acz niezwykle rzadko pojawiające się w tych szerokościach nazwy: dholak, sarod, zarb. Nawet w największą, najbardziej paskudną i mokrą krakowską szarość te słowa mogą mnie zelektryzować i tak też się stało. Upewniłam się jeszcze, że to nie przywidzenie, prosząc M. o potwierdzenie, czy widzi to samo ja. On też widział, że plakat Filharmonii zaprasza na koncert "Two Worlds of Modal Music" z Dominikiem Vellardem śpiewającym średniowieczne pieśni miłosne i chorał gregoriański oraz Kenem Zuckermanem na sarodzie, Kayvanem Chemirani na zarbie i Prabhu Edouardem na tabli. Zakupiłam więc bilety następnego dnia, można było dostać jeszcze w drugim rzędzie i tak oto wczoraj zasiedliśmy w sali Filharmonii nie bez pewnego sceptycyzmu, bo projekty typu crossover trąc...